Ostatni wtorek tj 30.09.2025 r., to nasz kolejny wycieczkowy dzień. W planie mieliśmy wycieczkę z Reptowa do Sowna. Tylko tym razem nie planowaliśmy ogniska w Sownie, tylko sam pobyt w lasach. Sezon grzybowy na razie nieco przyhamował z powodu braku deszczu i zimnych nocy, ale co tam, można sprawdzić co też w tych naszych lasach się znajduje. 24 osoby wysiadły w Reptowie z pociągu i poszliśmy drogą przez lasy. Dosyć szybko nasza gromadka rozpierzchła się po lesie. Szliśmy dosyć wolno, aby ci co grzybków szukają, nie zostawali za bardzo w tyle. Mimo to, nasza gromadka bardzo się rozciągnęła. Dla tego też nasz pierwszy postój w lesie, ustanowiony został już w odległości 1/3 naszej trasy. Sporo osób mogło się pochwalić swoimi zbiorami grzybków. Po pewnym czasie wszyscy się zeszliśmy i zaczął się mały poczęstunek. Tym razem głównym daniem był chleb ze smalcem i ogóreczkami. Po ostatniej naszej imprezie zostało sporo smalcu, więc został przyniesiony na tę wycieczkę. Każdy zjadł sobie tyle kromek ile chciał. Smaluszek własnej roboty na wycieczkach wszystkim smakuje. Były też ciasteczka, cukierki i pachnące pysznością kiełbaski. Atmosfera naszej leśnej biesiady jak zwykle była wspaniała. Niektórzy nawet chcieli by zostać w tym miejscu na dłużej i już nawet myśleli, że chyba do Sowna nie pójdziemy, tylko w tym miejscu pochodzimy dalej za grzybami i wrócimy z powrotem do Reptowa. Jednak ta koncepcja pod „naporem” większości upadła. Powstawaliśmy więc i ruszyliśmy dalej drogą przez lasy, aby dojść do Sowna. Jak się później okazało, był to bardzo dobry wybór, bo po drodze znajdowaliśmy coraz więcej grzybów. Były to podgrzybki, kozaki, kanie, maślaki, kilka prawdziwków i troszkę rydzów. Największą niespodzianką były rydze, których na trasie naszej wycieczki nigdy wcześniej nie znajdowaliśmy. Wszyscy byli bardzo zadowoleni ze znalezionych grzybków. Jak się później w Sownie okazało, to dzisiejsze zbiory były całkiem spore. Do autobusu zdążyliśmy przyjść przed czasem. Nikt w lesie nie został. Dzisiaj to była naprawdę bardzo przyjemna i bardzo fajna wycieczka przez lasy. Za dwa tygodnie pójdziemy znowu przez lasy, ale zupełnie inną trasą.
Opisał: Zbyszek Twardochleb